54. Olewam to...
...kocham tę robotę. Dziś dzień spędzony pod hasłem: "polewamy".
...kocham tę robotę. Dziś dzień spędzony pod hasłem: "polewamy".
już po raz n-ty. Straciłam już rachubę, ile razy dzwoniłam, żeby zamówić lub "przesunąć" beton. Tym razem wyszło 26,5 m^3 B20. Widok z góry fajny. Niestety zdjęcia robiłam wczoraj wieczorem i wyszły nieciekawie.
Widok na komin, którego jeszcze nie ma na tym poziomie.
Nareszcie już coś widać. Powoli zarysowuje się nasz domeczek. Takie widoki cieszą oko. Niestety zdjęcia z wczoraj, dziś już nie starczyło czasu na dokumentację. Na budowie jak na wizytacji, w ciągu 5 minut ogarnęłam wzrokiem i strop cały w deskach, stal się układa. Może pokusimy się o zamówienie betonu na wtorek lub środę. Byłoby fajnie. A oto rezultat czwartkowych zmagań.
Widok z tarasu
Zbrojenie wieńców już przygotowane
Widok na kuchnię i wejście
Widok na łazienkę i sypialnię
Widok "en face"
No i komin, przepraszam za jakość zdjęcia, robione późnym wieczorem
A tak poza budową, podziękowania dla wszystkich czytelników za śledzenie bloga,a w szczególności dla najwierniejszego obserwatora- mojej mamy , który wiernie znosi moje marudzenie i narzekanie .
Fotorelacja
kuchnia
salon
kawałek nieba w domu
łazienka
pokój
na naszej budowie. Dziś zalaliśmy słupy, sztuk 14, na co zużyliśmy 3m^3 betonu oraz 14 sztuk prętów fi12 plus strzemiona. Nadproża nad wszystkimi drzwiami również mamy zalane i obmurowane. Ze słupów to zostały trzy na tarasie.
W salonie wyrósł las, oj gęsto się posiał :) a nad nim szalunek pod strop. Dobrze, że grzybów nie ma. Pozostałe pomieszczenia dopiero się robią. Tak nawiasem przewidujemy, że zużytych zostanie ok. 300 stempli. Na 2 pokoje zużywamy ok. 65 stempli i 13 desek grubości 32.
Z prac na "zaś" to jutro mają przyjechać deski ok. 4,5 m^3 (a tyle już zamawialiśmy i nadal brakuje) i może na wtorek beton do zalania stropu.
Refleksja: dziś ogólnie dołek, na który złożyło się kilka czynników- pogoda, kasa, terminy i nawał pracy w pracy. Dobrze, że są jednak miłe akcenty dnia przy tej zakręconej bieganinie wokół budowy. W końcu nikt nie mówił, że to będzie proste .